Zmieniony Aqua splash z poprzedniego posta, a mianowicie przedłużenie żywota crackiem z Vipery. Niejedna z was już pewnie znudziła się pękaczami, ale ja czasem mam ochotę trochę popękać. I mimo, że szał na nie minął to chętnie po nie sięgam.
Pękacz z Vipery nakłada się dobrze, ale gdy długo stoi nie używany to przed malowaniem trzeba nim porządnie potrząsnąć bo robią się ''gluty''... a tak po za tym konsystencja jest w porządku ,a mam go już prawie rok :)
Życzę miłego dnia :)
No fajnie wygląda :) tylko jakoś tak topornie trochę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny daje efekt, ja mam pękacza z Butterfly i też mam go już długo i tak samo jak u Ciebie trzeba porządnie wstrząsnąć i jest ok :)
OdpowiedzUsuńNie, pękacze nie dla mnie :) Ale w tym połączeniu ciekawie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńprzepięknie Ci to wyszło! :)
OdpowiedzUsuń