środa, 28 sierpnia 2013

Sally Hansen - Quick sand

Sally Hansen - Quick sand to lakier w kolorze karmelowego beżu, w którym pływa drobny, srebrny shimmer. Do pełnego krycia potrzebne są 2 cienkie warstwy. Pędzelek jest szeroki, bardzo wygodny w obsłudze. Dobrze manewruje się nim przy skórkach i nabiera wystarczającą ilość lakieru. Konsystencję ma rzadką, ale nie utrudnia to aplikacji. Wystarczy trochę wprawy w malowaniu i nie musimy się bać o zalane skórki i palce. Schnie dość szybko i ma ładny połysk. Nie zauważyłam żeby smużył przy nakładaniu , bąble też się nie pokazały. Kolor dobry na oficjalne wyjścia, egzaminy i do pracy, jeżeli macie określony dress code i tylko beże na paznokciach wchodzą w grę. Przy moim odcieniu skóry jest bardziej karmelowy, ale myślę ,że przy ciemniejszej karnacji będzie dawał delikatniejszy efekt.


























Dobranoc! Trzeba iść spać ,bo do pracy trzeba wstać :P

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Black & White stripes

Witam :) w tym poście chcę wam pokazać moje dzisiejsze mani. Proste w wykonaniu i nie zajmuące dużo czasu. Chodziło już za mną od dłuższego czasu, nie umiałam się zebrać ,ale korzystając dziś z wolnego dnia postanowiłam je nareszcie zrobić :)
Do zrobienia tego mani użyłam :
- czarnej tasiemki
- białego lakieru Wibo
- Poshe
- odżywki Eveline
Najpierw nałożyłam warstwę odżywki ,a na nią 3 cienkie warstwy białego lakieru. Gdy lakier był już suchy, zaczęłam przyklejać tasiemkę. Ręce mi się trochę trzęsły ,ale się udało. Na wszystko położyłam warstwę Poshe. 
Mam nadzieję ,że przypadnie wam do gustu :) i chcę podziękować wszystkim dziewczynom ,które poddały mi parę pomysłów na weselne mani :)
 





















Dobranoc :*

piątek, 23 sierpnia 2013

Revlon - Mint Gelato

Revlon - Mint Gelato to lakier z pachnącej serii w kolorze brudnego turkusu. Ma wykończenie jelly, ale o dziwo do pełnego krycia potrzebne są 2 cienkie warstwy.Konsystencję ma lejącą, pędzelek długi i cienki. Aplikacja jest w porządku, czas wysychania w normie. Bardzo ładnie błyszczy - na zdjęciach bez top coatu.  Kolor ma piękny ,ale zapach... jest okrutny! A wręcz nie do wytrzymania... nabiera na sile ,gdy lakier wysycha i przyprawia o mdłości. Nie wiem czy miał pachnieć miętowymi lodami ( patrząc na nazwę) czy czymś takim ,ale na pewno to lody nie są... 

Dobranoc :*

wtorek, 20 sierpnia 2013

Revlon - Silver

Revlon - Silver to piękna szarość o kremowym wykończeniu. Do pełnego krycia potrzebne są 2 cienkie warstwy. Pędzelek jest wąski i długi ,ale wygodny w obsłudze. Konsystencja lakieru jest dość lejąca, przy braku wprawy w malowaniu można sobie ubrudzić ciutkę skórki. Czas wysychania w normie. Nie sprawia problemów, nie bąbluje ,ani nie smuży. Ma bardzo ładny błysk, top jest tu zbędny. Nie wiem jak wy ,ale uwielbiam szare lakiery od zawsze, mam ich kilka i nadal mi mało :P
 
Wiem ,że ostatnio piszę dość krótko i zwięźle... ale najczęściej piszę posty po pracy i chcę jak najszybciej wskoczyć pod prysznic i położyć się spać :P ale staram się na zapas robić swatche ,żeby znowu nie nastała tu głucha cisza. A!!! pomóżcie mi ! idę na wesele i nie wiem jaki kolor rzucić na paznokcie! Sukienkę będę miała w kolorze pudrowego różu ,więc ruszcie lakierowymi głowami i poddajcie mi parę pomysłów!
Trzymajcie się ciepło! Dobranoc :)

niedziela, 18 sierpnia 2013

Essence - Off to miami!

Essence - Off to miami! to neonowy róż z pomarańczowymi tonami, ma kremowe wykończenie. Do pełnego krycia potrzebne są 2 cienkie warstwy. Konsystencja lakieru jest rzadka, ale nie utrudnia to malowania. Nie bąbelkuje i nie smuży. Chyba Essence poprawiło formułę ,bo aż sama jestem zdziwiona ,że trafiłam na 2 lakier z rzędu (z regularnej kolekcji),który nie sprawił mi problemu. Pędzelek jest szeroki, w kształcie małej łopatki. Dobrze się nim maluje, ale na początku może wydawać się za szeroki. Lakier ładnie błyszczy, czas wysychania jest w normie, ale nie polecam malowania krótko przed pójściem spać ,bo odbita pościel gwarantowana. Jest dość trwały, wytrzymał cały dzień w mojej pracy bez uszczerbku ,a to jak 3 normalne dni :P Aparat zaczął przy nim trochę świrować, ale udało mi się uchwycić jego kolor.



Dobranoc :)

piątek, 16 sierpnia 2013

Manhattan Lotus Effect 61 V

Manhattan Lotus Effect 61 V to lakier w kolorze brudnego fioletu o kremowym wykończeniu. Do pełnego krycia potrzebne są 2 warstwy, pierwsza cieniutka, druga troszkę grubsza. Pędzelek jest bardzo wygodny. Długi, szerszy ,ale prosty, dobrze przycięty. Bardzo wygodnie manewruje się nim przy skórkach. Konsystencja lakieru jest dość rzadka, ale nie sprawia to problemu przy aplikacji. Ma bardzo ładny połysk i szybko schnie. Na zdjęciach bez topu.



Sorki ,że tak krótko i zwięźle ,ale padam :P
Dobranoc :)

środa, 14 sierpnia 2013

Essence Color&Go - L.O.L

Essence Color&Go - L.O.L to lakier w kolorze neonowej limonki o kremowym wykończeniu. Do pełnego krycia potrzebne są 2 cienkie warstwy. Konsystencja lakieru jest w sam raz, nie za gęsta ,ale też nie za lejąca. Nie musimy się obawiać ,że rozleje się nam na skórki i czeka nas dodatkowa praca. Pędzelek jest bardzo wygodny w obsłudze. Szeroki, w kształcie ''łopatki''. Przy jego pomocy szybko i sprawnie pomalujemy paznokcie. Fajne w nim jest też to ,że nabiera wystarczającą ilość lakieru. Nie przepadam za lakierami z Essence ( mimo ,że ciągle je kupuję :P), ale ten jest naprawdę w porządku. Czas wysychania w normie, ma ładny połysk bez użycia topu. I na szczęście nie sprawia żadnych niemiłych niespodzianek, w postaci bąbli czy smug.
Zdjęcia w świetle sztucznym.

Miłego dnia :) 
Zabieram się za swatche!

niedziela, 11 sierpnia 2013

Pielęgnacja paznokci po mojemu

Wiem,wiem jestem tu bardzo rzadko... ale non stop brakuje mi czasu...
Chciałam wam dziś napisać parę słów o tym jak wygląda moja paznokciowa pielęgnacja. Wzbogaciłam ją ostatnio o kilka nowych produktów, a to dlatego ,że przez moją pracę paznokcie mam w opłakanym stanie... Obcięte na zero, miękkie i rozdwojone do granic możliwości... Maluje je nadal ,bo bez lakieru na paznokciach nie ruszyłabym się z domu, ale... mam już dość takiego stanu rzeczy i ogryzków zamiast paznokci. 
A więc do rzeczy!
 1. Zacznę od kremów do rąk. Nie cierpię ich używać... xD wiem to dziwne ,bo prawie każda dziewczyna ma nawyk kremowania rąk kilka razy dziennie, ale ja nie cierpię uczucia kremu na rękach... dlatego naszukałam się trochę kremów, które będą mi odpowiadać. A mam trzy swoje ulubione.
Ideal liner for you - glicerynowy krem do rąk z wyciągiem z koziego mleka. Uwielbiam go! Krem wchłania się w ciągu kilku sekund i pozostawia dłonie gładkie jak aksamit! Świetnie nawilża i regeneruje zniszczone dłonie. Wiem ,że jest dostępny jeszcze w innych wariantach zapachowych, ale też jest ciężko go kupić... przynajmniej w mojej okolicy.
Eveline - Niewidzialne rękawiczki. Tego kremu używam głównie na noc, dlatego ,że nie wchłania się aż tak szybko i nawet po dłuższym czasie czuję go na dłoniach ,a mi to naprawdę przeszkadza :P Dobrze nawilża i pielęgnuję dłonie. Nakładam go grubą warstwą na noc, razem z bawełnianymi rękawiczkami.
Sally Hansen - Krem do rąk, paznokci i skórek z masłem shea. Świetny krem, bardzo gęsty i treściwy. Łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania. Podobnie jak pierwszy krem, nie pozostawia uczucia ''kremu '' na rękach. Doskonale nawilża i wygładza dłonie.
 2. Skórki. Zaopatrzyłam się niedawno w te specyfiki i już jestem z nich ogromnie zadowolona. 
Cążki do skórek miałam kupić już dawno, głównie potrzebne mi były do zdobienia z tasiemkami, ale do skórek sprawdził się znakomicie. Wiem, nie każda z was pochwala wycinanie skórek ,ale niestety boki paznokci strasznie mi wysychają od ciągłego moczekania rąk w pracy i niestety nie zawsze krem sobie z tym poradzi. A wiadomo ,że wygląda to okropnie.
Sally Hansen - Salon Manicure cuticle eraser + balm. Pokochałam ten balsam od pierwszego użycia. Nie pokładałam w nim wielkich nadziei. Dorzuciłam do koszyka przy okazji zakupów na allegro i cieszę się ,że na niego trafiłam! Już po pierwszym użyciu można zauważyć wielką różnicę. Świetnie nawilża nawet bardzo suche skórki, szybko się wchłania i pięknie pachnie. Niewielka ilość wystarcza żeby posmarować wszystkie paluchy. 
Sally Hansen - Instant cuticle remover. Naprawdę dobry żel do usuwania skórek, szybko i bezboleśnie możemy się ich pozbyć. Mimo ,że przy bardziej zniszczonych skórkach musiałam używać go dwukrotnie to i tak jestem z niego bardzo zadowolona. Jest  łatwy w użyciu, wydajny i na allegro bardzo tani jak na produkt o pojemności prawie 30 ml. Polecam, warto wypróbować.
 3.Piłowałam paznokcie na zmianę szklanymi i papierowymi pilniczkami i jakoś nie widziałam większe różnicy między nimi. Później przez dość długi okres służył mi tylko papierowe, no i przestały... zrobię podejście numer 2 do szklanego pilnika, może tym razem lepiej się sprawdzi i zostanę przy nim na dłużej.
Polerka. Zakupiłam 4 stopniową polerkę za niecałe 2 zł i jestem wniebowzięta! Czytałam dużo i zdecydowałam się na jej zakup,bo jest moją nadzieją w walce o nierozdwajające się paznokcie. Mam na płytce pionowe bruzdy i liczę na to ,że gdy się ich pozbędę to moje paznokcie przestaną się aż tak bardzo rozdwajać.
Do skracania paznokci używam najzwyklejszych nożyczek, są wygodne i łatwe w użyciu. To już moje drugie. Pierwsze się stępiły i przeszły na emeryturę :P
 4. Odżywki. Hmmm nie będę się tu rozpisywać, bo wszystkie te odżywki mają praktycznie takie samo działanie. Używam ich zawsze pod kolorowy lakier. Revlon to baza, jak na razie ją testuję i szału nie ma. Nie zauważyłam żeby lakier dłużej mi się trzymał itp. Ale jak już kupiłam to zużyć trzeba. Moim nowym nabytkiem jest złote cudo z Sally Hansen, trochę o niej poczytałam no i dałam się skusić. Co pisze o niej producent:
Sally Hansen Nailgrowth Miracle Serum- Profesjonalne "złote serum" pobudzające wzrost paznokci:

- 59% dłuższe paznokcie w 2 tygodnie,
- zaawansowana technologia peptydowa,
- mocniejsze paznokcie i wygładzone skórki
Zobaczymy czy obietnice się sprawdzą, zacznę jej używać od jutra, po miesiącu stosowania postaram się napisać parę słów na jej temat. Może rzeczywiście takie z niej złoto :P























No i na końcu nie zastąpiony olejek rycynowy i maść z witaminą A, które wcieram w płytkę na noc i zakładam rękawiczki. Płytka paznokcia po takiej ''nocy'' jest gładka, odżywiona i błyszcząca.

To by było na tyle. Może macie jakieś dobre rady na temat pielęgnacji. Chętnie dowiem się czegoś nowego. 
Dobranoc :)