wtorek, 23 października 2012

Wibo nr.7

Wibo z nr.7 pochodzi z kolekcji różanej w kolorze intensywnego, ciemniejszego różu. Ma dość dziwne wykończenie i waham się między shimmerem ,a frostem. Do pełnego pokrycia płytki potrzebowałam 2 cienkich warstw, pędzelkiem dobrze rozprowadzało się lakier po płytce i operowało  przy skórkach. Nie robi bąbli ,ale za to strasznie długo schnie... ale nie przeszkadza mi to ,bo zapłaciłam za niego 1,29. Poshe przychodzi tu z pomocą. Różany(sztuczny) zapach mi osobiście nie przeszkadza, ale też nie zachwyca :)






Ta pogoda mnie dobija, nie mogę zrobić dobrych zdjęć, ale pewnie wy macie ten sam problem... gdzie słońce?!!!

Mimo pogody życzę wam miłego dnia :)




10 komentarzy:

  1. Polecam zaopatrzyć się w gigant żarówę dającą światło dzienne - np. 85/400W - 5500k.
    Nie dość, że niemiłosiernie daje po oczach, to świetnie się dogaduje z aparatem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! przy najbliższej okazji zakupię !!!

      Usuń
    2. ale tą żarówkę trzeba wkręcać tylko do zdjęć? :D bo chyba za mocna będzie do wieczornych i nocnych posiadówek.

      Usuń
    3. No raczej za mocna, chyba, że ktoś chce mieć w pokoju dzień przez całą dobę :D

      Usuń
  2. Kolor trochę nie mój, taki fuksjowy. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba sobie kupie kilka kolorków z tej serii
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. a długo się utrzymuje na paznokciach?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze ! czytam każdy bez wyjątku i na prawdę wiele dla mnie znaczą :)